Od kiedy odkryłam koreańskie kremy przeciwsłoneczne nie wracam już do zachodnich. Sposób ich aplikacji, konsystencja i komfort jaki dają nie może być w żaden sposób porównany do tych "naszych" kremów z filtrem. Dziś opowiem o kolejnej perełce z Missha, tym razem w opakowaniu XXL.
MISSHA All Around Safe Block |
Skład: Water, Butylene Glycol, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Ethylhexyl Salicylate, Butyl Methoxydibenzoylmethane, Homosalate, Bis-ethylhexyloxyphenol methoxyphenyl triazine, Methyl methacrylate crosspolymer, Cetearyl Alcohol, Cetearyl Glucoside, Dimethicone, Polyacrylate-13, Erythritol, Polyisobutene, Allantoin, Ethylhexylglycerin, Glyceryl Stearate, Panthenol, PEG-100 Stearate, Hydroxyethylcellulose, Polysorbate 20, Disodium EDTA, Xanthan Gum, Cetyl Alcohol, Stearyl Alcohol, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Glacier Water, Limonia Acidissima Extract, Opuntia Coccinellifera Fruit Extract, VP/Hexadecene Copolymer, Cyclopentasiloxane, Acrylates/ Dimethicone Copolymer, 1, 2-Hexanediol, Glycerin, Phenoxyethanol, Fragrance
Ochrona UV
Cena: między £14 a £23 lub 74zł za 200ml
Obietnice producenta (ze strony Missha.pl): Nawilżający i odświeżający żel przeciwsłoneczny.
Chroni przed szkodliwym promieniowaniem UV, nawilża skórę.
Szybko się wchłania, nie pozostawia białych śladów.
Krem zakupiłam na ebay zachęcona próbką, którą otrzymałam przy okazji innych zakupów. Z opisu na oryginalnej stronie Missha wynika, że jest to krem przeznaczony do twarzy i ciała, Wielkie opakowanie 200ml z pompką w bardzo rozsądnej cenie tym bardziej skłoniło mnie do zakupu i nie żałuję. Miałam już wcześniej krem przeciwsłoneczny Missha, o którym pisałam tutaj, i który również okazał się świetny. Ogólnie mam do marki duże zaufanie.
All-around Safe Block Total Moisture Sun Gel zawiera aż 5 składników dających ochronę UV. Poza tym ma również inne składniki pielęgnujące:
* Róża Daurska - wzmacnia proces odnowy skóry, odżywia, regeneruje, łagodzi podrażnienia
* Ekstrakt z liści aloesu - odświeża i łagodzi skórę
* kompleks z 7 odmian herbaty - daje naturalną ochronę UV
* ekstarkty z baobabu oraz kaktusa - posiadają właściwości nawilżające
Krem ma konsystencję lekkiego mleczka, które bardzo łatwo wchłania się w skórę. Daje przyjemne uczucie nawilżenia, ale jednocześnie jest lekkie i nie przetłuszcza skóry. Nie pozostawia białego nalotu ani nadmiernego błyszczenia. Bardzo dobrze współpracuje z każdym makijażem.
Krem używałam przez całe lato do twarzy, dekoltu i na ramiona. Zużyłam dopiero połowę opakowania. Pompka działa bez problemów, jedna wystarcza na całą twarz i szyję. Ma przyjemny, kwiatowy zapach, w którym nie wyczuwam typowego zapachu filtra.
Miałam na początku obawy, że krem do ciała nie będzie tak samo dobry do twarzy. Jednak sprawdza się świetnie i nie spowodował żadnych niespodzianek. Myślę, że będzie odpowiedni dla każdego rodzaju skóry, może z pominięciem tych naprawdę bardzo mocno przetłuszczających się.
Serdecznie polecam.
PS. Zapraszam na swój kanał Youtube, kliknij i zostań ze mną na dłużej :)
Myślę, że do mojego ciała sprawdził by się idealnie :) świetny blog, obserwuje i zapraszam do mnie .
OdpowiedzUsuńdzięki, wpadnę napewno :)
UsuńHa, ha, właśnie wróciłam z Korei i jestem zakochana w ich kosmetykach :) trochę się nawet zaopatrzyłam ;)
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com
oj zazdroszczę :)
Usuń