Kosmetyk legenda - tonik z kwasem hialuronowym od Hada Labo. Kosmetyk, którego sprzedaż liczy się w ilości sztuk na minutę. Podejrzewam, że ten produkt zna, a przynajmniej o nim słyszał każdy, kogo ciekawi pielęgnacja azjatycka. Dziś i ja przyklęknę na jedno kolano :) i napiszę o nim kilka słów.
HADA LABO Gokujun Hyaluronic Lotion |
Obietnice producenta: Natychmiastowo nawilża skórę. Używany po oczyszczeniu twarzy jest podstawą nawilżenia. Choć wygląda jak tonik, jest w rzeczywistości kosmetykiem nawilżającym i przygotowującym skórę na dalsze kroki pielęgnacji. Może być również stosowany samodzielnie.
Skład: Water, Butylene Glycol, Glycerin, Disodium Succinate, Hydrolyzed Hyaluronic Acid, Hydroxyethycellulose, Methylparaben, PPG-10 Methyl Glucose Ether, Sodium Acetylated Hyaluronate, Sodium Hyaluronate, Succinic Acid
Cena: około 10 GBP za 170 ml
Do kupienia np tutaj:
Polska https://goo.gl/ymG4Se
HADA LABO Gokujun Hyaluronic Lotion |
Bezzapachowy tonik zamknięty jest w standardowej butelce o pojemności 170ml. Dzięki żelowej konsystencji jego wydobycie z opakowania nie jest kłopotliwe. Produkt wylatuje na tyle powoli, że spokojnie możemy sobie odmierzyć potrzebną ilość. Na opakowaniu wszystkie informacje są w języku japońskim, całość dodatkowo była zafoliowana.
Według opisu producenta tonik ten zawiera 3 rodzaje kwasu hialuronowego o różnej wielkości cząsteczek. W tej chwili większość kosmetyków tego typu jest już właśnie tak skomponowana, choć podejrzewam, że tonik z Hada Labo był jednym z pierwszych. 3 rodzaje cząstek są bardzo ważne, dzięki nim kwas ma szansę działać na różnych warstwach skóry, a tym samym jest bardziej skuteczny.
O istotnej roli kwasu hialuronowego mówi się bardzo dużo, natomiast mało o tym, jak go stosować. Jest to składnik, który wiąże wodę w skórze - o tym dobrze wiemy. Jednak warto też wiedzieć, że jeśli w otoczeniu nie ma wystarczającej ilości wody (mówa o wilgotności powietrza), wówczas kwas hialuronowy w poszukiwaniu wody może ją wyciągać z naszej skóry, a tym samym prowadząc do przesuszenia. Według tej zasady mówi się, że kosmetyki z kwasem hialuronowym nie powinny być pierwsze na skórze, oraz że zawsze powinny być przykryte kremem nawilżającym, który pomoże tą wilgoć utrzymać.
Jak ta cała wiedza teoretyczna odnośi się do tego toniku? Powiem szczerze - nie wiem. Jego forma oraz opis stosowania przeczy temu, czego się o tym skłądniku dowiedziałam. Pozostaje mi jedynie ufać producentowi...
HADA LABO Gokujun Hyaluronic Lotion |
Pozostawię jednak rozważania teoretyczne na boku i zajmę się własnymi wrażeniami. Kosmetyk ten przez pewien czas stosowałam wg zaleceń producenta, czyli jako tonik. Zmęczyło mnie to po kilku tygodniach.... Po pierwsze - wchłania się dużo dłużej niż normalny tonik, przez co cała poranna pielęgnacja wydłuża się. Po drugie - pozostawiony do całkowitego wchłonięcia pozostawia na skórze film. Po trzecie - aby zapobiec powstawaniu filmu nakładałam kolejne kosmetyki na wciąż jeszcze wilgotny tonik, przez co wszystko wchłaniało się jeszcze wolniej. Po czwarte - nie zauważyłam efektów zmuszających mnie do klękania przed świętym graalem połowy Japonii...
Po kilku tygodniach doszłam do wniosku, że nie będę się dalej kierować opisami producenta i zacznę stosować go po swojemu. Od dłuższego już czasu stosuję różnego rodzaju sera z kwasem hialuronowym (np z The Ordinary), ale nigdy nie jest to dla mnie kosmetyk do stosowania samodzielnie. Z regóły dokładam kilka kropel do innego serum, a najczęściej do olejku. Mieszanina olejku do twarzy i kwasu hialuronowego do najlepszy nawilżacz lub serum nawilżające. Zaczęłam więc stosować tonik z Hada Labo jako serum z kwasem hialuronowym, dodając go po prostu do innego serum lub olejku i taką mieszankę nakładam na koniec pielęgnacji lub bezpośrednio pod krem nawilżający. W tej roli sprawdza się rewelacyjnie. Dzięki lekko - żelowej konsystencji przyjemnie rozrzadza olejek, który ładnie rozprowadza się i wchłania. Tym sposobem mam aż 170ml produktu, który wcześniej kupowałam w pojemnościach 30ml :)
Podsumpowując - niestety nie mogę dołączyć się do absolutnych fanów toniku Hada Labo, natomiast stałam się fanem kwasu hialuronowego z Hada Labo :) Ciekawa jestem jak Ty używasz swojego? :)
PS. Zapraszam na swój kanał Youtube, kliknij i zostań ze mną na dłużej :)
Nie miałam go, w sumie markę kojarzę ale wydawało mi się że ma inne opakowanie. Jeśli chodzi o kwas hialuronowy lubię ten 1.5% z paese bardzo fajny w poręcznej szklanej butli z pipetą.
OdpowiedzUsuńz tego co wiem opakowania kosmetyków japońskich zmieniają się nieznacznie co jakiś czas, żeby łatwo móc odróżnić datę produkcji. pozdrawiam :)
Usuń