Drogi czytelniku,
Pisząc recenzje kosmetyków warto uwzględnić, w jakich warunkach były one testowane. Mam tu na myśli zarówno wiek. rodzaj cery, jak również warunki klimatyczne czy nawet porę roku. W tym miejscu chciałabym więc powiedzieć kilka słów o sobie i mojej skórze :)
Mam 40 lat oraz plany kosmetyczne na drugie tyle :) Od zawsze mam skórę suchą z tendencją do odwadniania (brak odpowiedniej ilości płynów w ciągu dnia). Obecna bogata pielęgnacja unormowała ten stan i moja cera zbliża się w kierunku normalniej. Borykam się ze znacznymi przebarwieniami, a konkretnie z melazmą (czy też ostudą). Jest ona spowodowana zmianami hormonalnymi, wiekiem, a przede wszystkim brakiem ochrony przeciwsłonecznej przez długie lata.
Poza skłonnością do przebarwień moja cera nie jest kapryśna - nie miewam podrażnień, uczuleń, wysypów, naczynek ani suchych skórek.
Moja obecna pielęgnacja opiera się na kosmetykach naturalnych oraz azjatyckich i jest pielęgnacją warstową. Stosuje kilka aktywnych składników każdego dnia, takich jak kwasy AHA, witaminę C, retinol. Wyznaje zasadę podwójnego oczyszczania wieczorem oraz mycia twarzy również rano. Moja cera łatwo przymuje nowe kosmetyki, dlatego tak bardzo cieszy mnie ich testowanie.
Jeśli chodzi o warunki pogodowe, to warto wspomnieć że mieszkam w UK. Tutaj pogoda przez większość roku jest bardzo zmienna, powietrze jest wilgotne oraz silne wiatry. Upałów nawet latem jest bardzo mało, natomiast zimy nie są może mroźne, ale za to bardzo wietrzne, co skutecznie wysusza moją skórę nawet przy bogatej pielęgnacji porannej.
Moja kosmetyczna przygoda zaczęła się stosunkowo późno, bo dopiero w wieku 37 lat zaczęłam dbać o swoją twarz. Wcześniej używałam przypadkowo dobranych kosmetyków, a moje zbiory ograniczały się do jakiegoś żelu myjącego i jakiegoś kremu (co tam akurat wpadło w ręce). Nie używałam kremów przeciwsłonecznych, nie wspominając już o dodatkowych kosmetykach takich jak serum czy krem pod oczy. Niestety za swoją ignorancję teraz słono płacę. Ale, jak to się mówi, lepiej późno niż wcale :)
Mam nadzieję, że tych kilka informacji pomoże Ci, drogi gościu, odnieść się do moich recenzji. Zapraszam więc do przeglądania bloga, komentowania i życzę wszystkiego dobrego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz