czwartek, 14 września 2017

ANDALOU Natural Glow 3 in 1 Treatment - rozświetlający olejek do twarzy i ciała

Olejki są wszechobecne w mojej pielęgnacji bez względu na porę roku. Moja sucha i dojrzała cera bardzo się z nimi lubi, a ich działanie jest widoczne w postaci dobrego nawilżenia i natłuszczenia skóry. Olejki zawierają również mnóstwo innych dobroczonnych składników, takich jak witaminy, aminokwasy, minerały. Ale o tym chyba wszyscy wiedzą :) Dziś nie o olejkach ogółem, ale w szczególe o fantastycznym serum olejowym z Andalou Naturals.


ANDALOU Natural Glow 3 in 1 Treatment - rozświetlający olejek do twarzy i ciała
ANDALOU Natural Glow 3 in 1 Treatment
Z firmą Andalou znam się już od dłuższego czasu. Na moim blogu znajdziecie również recenzję żelu do oczyszczania twarzy KLIK. Miałam też okazję używać serum rozświetlającego oraz maski enzymatycznej. Wszystkie kosmetyki spełniały moje oczekiwania i bardzo miło je wspominam. Dlatego od czasu do czasu sięgam po kolejny produkt. Tym razem padło właśnie na ten. Opis na opakowaniu nie wskazuje jednoznacznie na rodzaj kosmetyku, dopiero po przeglądnięciu składu możemy się domyślić, że jest to serum olejowe. Producent określa go jako kosmetyk wszechstronny, czyli tak zwany multi-tasker,  nie tylko do twarzy, ale również włosów, rąk czy jakiejkolwiek innej części ciała wymagającej dodatkowego nawilżenia.

Głównym zadaniem tego olejku jest głębokie nawilżenie, odżywienie i rozświetlenie skóry, a to za sprawą roślinnych komórek macierzystych, olejku arganowego bogatego w kwasy omega oraz wyciągu z aloesu. 
ANDALOU Natural Glow 3 in 1 Treatment - rozświetlający olejek do twarzy i ciała
ANDALOU Natural Glow 3 in 1 Treatment
Olejek zamknięty jest w wygodnym opakowaniu z pompką o zawrotnej pojemności 56ml. Pompka działa bez zażutu i z łatwością dozuje olejek, nawet po kropelce. Moje pierwsze wrażenie po zastosowaniu tego kosmetyku to zapach. Zapach jest niesamowity. Olejek geraniowy znajduje się w wielu kosmetykach dając im delikatną cytrusową nutę a jednocześnie tłumiąc inne, być może nieprzyjemne zapachy. Tutaj natomiast mamy świeże geranium. Zapach, który pamiętam z dzieciństwa, kiedy na każdym parapecie w niemal każdym domu stało drzewko geranium. Babcia często rozścierała takie lisćie i robiła z nich mikstury, nalewki lub po prostu okłady na przeziębienie. Jest to zapach bardzo intensywny, ale jednocześnie bardzo pobudzający, rozjaśniający umysł :) Dla mnie prawdziwa aromatoterapia!

Jeśli chodzi o konsystencję, to tutaj nie ma niczego wyjątkowego. Olejek jest stosunkowo lekki, trochę lepki i dość łatwo się wchłania. Ja nigdy nie nakładam olejków bezpośrednio na skórę tylo zawsze mieszam je z żelem hialuronowym. Dzięki temu otrzymuję świetne nawilżenie i natłuszczenie a wszystko szybko wsiąka w skórę. Stososuję go głównie na noc, choć zdarza mi się wzbogacić nim również krem na dzień. Po zastosowaniu tego olejku skóra rano jest rzeczywiście ładnie rozjaśniona, wygładzona i delikatnie zliftingowana, zupełnie jak po dobrym serum z witaminą C. Cięzko jest wykorzystać taką pojemność tylko do twarzy i zmieścić się w 12 miesiącach. Dlatego nie żałuję go sobie również na szyję, dekolt i dłonie. Na włosy nie próbowałam ze względu na to, że są z natury cienkie i oklapnięte, a olejki tylko pogarszają ten stan. Myślę jednak, że na długich włosach ładnie wypielęgnuje końcówki.

Jestem z tego kosmetyku bardzo zadowolona i szczerze polecam wszystkim miłośnikom olejkowej pielęgnacji. A firma Andalou jeszcze nie raz zagości na moich półkach :)

Do kupienia tutaj:
https://goo.gl/RMfSH1
https://goo.gl/yZRDTD



PS. Zapraszam na swój kanał Youtube, kliknij i zostań ze mną na dłużej :)


12 komentarzy:

  1. Kiedyś czytałam trochę o marce i miałam zamiar kupić kilka rzeczy, po czym zapomniałam ;) A teraz nie ma miejsca, ale po Nowym Roku być może pojawi się "okienko" i coś na początek wybiorę. Lubię wszelkie sera olejowe, choć rzadko mieszam je z serum HA - wszystko zależy od kondycji skóry. Niemniej od jakiegoś czasu zachwycam się Vintner's Daughter's Active Botanical Serum, które używam wyłącznie solo i jestem skłonna kupić opakowanie. Jestem też wielką fanką esencji Decelora i olejków Clarins, od nich zaczynałam poważne zainteresowanie pod kątem pielęgnacji twarzy w tym przedziale. Chwalę sobie także genialny olejek Pai.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki za polecenia, firma Pai ciekawi mnie już od jakiegoś czasu. Mam zapas olejków chyba na pół roku....uwielbiam je i bez opamiętania kupuje następne :P kiedyś też stosowałam olejek solo, ale od kiedy zaczęłam je mieszać z HA lub jakimś innym wodnym serum bardzo mi się spodobała ta forma, wszystko szybciej się wchłania. Cieszę się, że ci przypomniałam o Andalou :P polecam serum rozświetlające z witc i kurkumą.

      Usuń
  2. Ja mimo że mam cienkie włosy w sumie chyba takie jak ty to jednak odrobinę na końcówki bym dała:) ogólnie marka kompletnie obca jak dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. od czasu do czasu ponawiam próby stosowania olejku na włosów i zawsze kończy się tym samym....oklapnięte strąki. pewnie to ja robię coś źle...

      Usuń
  3. Nie znam tej marki. Kiedyś próbowałam stosować sam olejek (z Alterry), ale wtedy wszystko się do niego kleiło, dlatego po nim używałam kremu. Teraz wolę inne formy nawilżenia, bo mam tłustą cerę i jest jej dość ciężko. :)
    https://pokazswepiekno.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak ja też na olejek kładę jeszcze krem. do tłustej cery rzeczywiście ciężej znaleźć odpowiedni olejek, ale myślę że warto poszukać bo cera po olejkach wygląda naprawdę lepiej. pozdrawaim :)

      Usuń
  4. Nie jest mi znana ta marka. Jednak wszelkie olejki do ciała jak najbardziej preferuję. Natomiast do twarzy to jeszcze żaden mi nie przypasował.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. warto próbować z różnymi olejkami i z różnymi formami aplikacji, może znajdziesz w końcu coś dla siebie :) pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  5. Nie znam tej marki, ale produkt zapowiada się ciekawie, wszelkie olejki uwielbiam i bardzo mi służą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. polecam spróbować, uprzedzam tylko że zapach intensywny, nie każdy lubi. pozdrawiam :)

      Usuń
  6. Ilekroć czytam wpisy kosmetyczne, tylekroć stwierdzam, że to dla mnie czarna magia. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. odrobina magii, a zwłaszcza czarnej, zawsze w życiu potrzebna :) dziękuję za komentarz, pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń